Mój absolutny faworyt wśród ryb. Smażony, grillowany, pieczony, gotowany- za każdym razem smakuje tak samo. Stanowczo mogę zaliczyć go do moich ulubionych produktów. Dotychczas jadałam go jednak ,, na sucho''. Bez zbędnych ozdobników, ot- doprawiona solą i pieprzem, ugrillowana ryba. Tym razem nadszedł czas na wariację. I tak powstał
Pomarańczowo-koperkowy łosoś
zapieczony pod orzechową skorupką
składniki
- spory kawał świeżego łososia
- sok wyciśnięty z 2-3 pomarańczy
- spory pęczek kopru
- spora garść włoskich orzechów
- odrobina tartego, żółtego sera
- łyżka oliwy
- pieprz, sól
- szpinak mrożony
- łyżka ricotty
- łyżka jogurtu naturalnego/śmietany do sosów
Łososia myjemy, doprawiamy solą i pieprzem. Sok z pomarańczy mieszamy z koperkiem i oliwą, wlewamy do głębszego naczynia. Wkładamy do niego łososia, marynujemy parę godzin w lodówce. Wyciągamy rybę, układamy ją na blasze wyłożonej folią aluminiową. Polewamy marynatą, posypujemy startym serem i posiekanymi orzechami. Przykrywamy rybę kawałkiem folii i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180'. Pieczemy około 35 minut, na ostanie 5 zdejmując górną warstwę folii.
Szpinak rozmrażamy na odrobinie masła klarowanego. Dodajemy ricottę, jogurt, doprawiamy solą i pieprzem. Podajemy jako dodatek do ryby ( Moim zdaniem łosoś idealnie komponuje się ze szpinakiem :) )
Niesamowicie pyszne, proste, aromatyczne danie. Idealne na rodziny obiad :)
A Wy, jakie macie ulubione ryby?
Ta skorupka najlepsza; D
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę : D
Usuń