Lubicie pasztety? Ja wyjątkowo
przepadam za tym mojej prababci. Żaden kupny nie oddaje tego smaku. A że
prababcia ma już swoje lata, pasztet piecze bardzo rzadko. Wstyd mi
poprosić o przepis, gdyż wiem, że za nic w świecie nie uda mi się
uzyskać tego efektu.
Pasztet
jednak do najzdrowszych rzeczy nie należy; w jego skład wchodzi dużo
tłustego mięsa. Mięsa, za którym średnio przepadam. Skrycie marzył mi
się pasztet pozbawiony tego składnika... A dla chcącego nic trudnego!
Poszperałam trochę w necie, porównałam kilka przepisów i w końcu
opracowałam swój własny na
Pasztet fasolowy z pieczarkami
składniki
- 0,5 kg pieczarek
- puszka białej fasoli
- 0,5 puszki czerwonej fasoli
- łyżeczka mąki pełnoziarnistej
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
Fasole odsączamy z zalew, płuczemy. Cebulę kroimy w kostkę i przesmażamy na odrobinie masła. Na tej samej patelni podduszamy pieczarki- nie natłuszczamy jej już. W maszynce do mięsa umieszczamy fasolę, pieczarki, cebulę i mielimy razem. Dodajemy mąkę, czosnek, przyprawiamy. Przekładamy do foremki. Piekarnik nastawiamy na 180' i pieczemy pasztet przez około 35-40 minut. Wyciągamy z piekarnika, gdy wystygnie wkładamy na parę godzin do lodówki aby stwardniał.
Dawno tak chętnie nie jadłam kanapek! Teraz najczęściej wsuwam z fasolowym pasztetem i ogórkiem- tradycyjnie, polsko... smacznie i zdrowo! :)
uwielbiam wszystkie wegetariańskie produkty, dlatego ten przepis dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam pasztety pomidorowo-warzywne z cięciorki :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepszy chyba musze go zrobic , bo od dawna wlasnie na cos takiego mialam ochote juz zapisuje twoj przepis ( pewnie nie tylko ten bo na tym blogu wszystko jest swietne ) <3
OdpowiedzUsuń