Na ten syrop czekałam od dawna. Cały czas jednak zapominałam go kupić, zawsze gdy widziałam go w sklepie szłam dalej z zamiarem wrócenia po niego pod koniec zakupów... Chyba nie muszę tłumaczyć, że nigdy nie wracałam? ;) Ale dziadek spełnił moją prośbę i tym razem z Austrii przywiózł mi właśnie ten syrop. Ja najbardziej lubię go w połączeniu z naleśnikami, dlatego dziś postawiłam na obiad w wersji mocno słodkiej.
Naleśniki pełnoziarniste z ricottą, bananem i syropem klonowym
składniki
- 5 łyżek mąki pełnoziarnistej
- 1/4 szklanki mleka
- jajko
- szczypta soli
- łyżka wody gazowanej
- łyżka ricotty
- 1/5 banana
- łyżka syropu klonowego
Mąkę, jajko, mleko, sól i wodę miksujemy. Rozgrzewamy patelnię i smażymy dość cienkie naleśniki. Wnętrze smarujemy ricottą, układamy pokrojonego w plasterki banana. Zawijamy, polewamy sosem klonowym ♥
Tak banalne, a tak pyszne! Aż się humor poprawia człowiekowi :) Takie naleśniki pomagają, gdy opuszcza się ciepły domek, aby zmierzyć się z jesienną szarugą- choć basen niedaleko, to jednak pogoda może dać w kość. Trzymajcie kciuki- może nie zamarznę!
przegięłaś z pysznością tych nalesników <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam klonowy :) ma taki specyficzny smak, inny niż wszystkie słodkei syropy!
OdpowiedzUsuńAle pyszności ! Zrobiłabyś takie dla mnie ? :3
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio syrop klonowy, muszę zrobić i naleśniki, żeby sobie polać :)
OdpowiedzUsuń