poniedziałek, 23 września 2013

Przepis na idealne pancakes odnaleziony! ♥ Słodkie wspomnienia z weekendu.

Dlaczego weekendy tak szybko mijają? 

Uwielbiam je. Są spokojne, pozwalają mi się odprężyć. Wszystko jest prostsze, bo nie mam z góry ustalonego dnia, tak jak w dni szkolne. Mogę spędzić poranek jedząc pyszne śniadanko i pijąc kawkę, bez pośpiechu czytając gazety czy oglądając jakiś serial... lub wylegując się w łóżku z dobrą książką ♥
Ostatnio na moim blogu pojawiały się same przepisy, dlatego w dzisiejszej notce chciałabym pokazać Wam mój zwykły, niezorganizowany weekend : )

W piątek lekcję kończę o 13:20, ale ze szkoły wychodzę w pół do 15, gdyż uczęszczam na kółko z języka polskiego. Przygotowuję się do konkursu przedmiotowego i na dodatkowych zajęciach moja polonistka robi ze mną różne zadania, które mają pomóc mi chociaż w pierwszym etapie konkursu. W domu jestem około trzeciej i pierwsze co robię to przebieram się w mój przeuroczy, różowy dres i ciepłe skarpety, bo jestem strasznym zmarźluchem, który okres jesienno-zimowy najchętniej przeżyłby, zaszywając się pod kocem z kubkiem z herbatą :) Jem obiad i od razu zabieram się za lekcję. To może wydawać się dziwne, że piątkowe popołudnia spędzam nad książkami, ale wolę przemęczyć się tę godzinkę czy dwie, a potem mieć cały weekend dla siebie. Kiedy skończę się uczyć w końcu mogę poćwiczyć- a uwielbiam to robić! Dlatego z wielką radością odchodzę od biurka i włączam moją kochaną Mel B.
Jednak najbardziej lubię soboty. Moja mama ma najczęściej wolne, dlatego jak tylko wstanę ( a robię to dość wcześnie, nawet w dni bez szkoły ) i razem robimy jakieś pyszne śniadanko. W tę sobotę były to wspaniałe pancakes- w wersji odchudzonej, bo dbam o linię, na które przepis dodam na końcu posta. Po jedzeniu robimy różne rzeczy, najczęściej oglądamy razem seriale kulinarne, które wprost uwielbiamy. Tym razem jednak musiałyśmy jechać na zakupy, więc przedpołudnie spędziłam w realu. To kolejne moje dziwactwo, ale uwielbiam robić zakupy, nawet te spożywcze! Zupełnie tracę wtedy poczucie czasu, moja mama tak samo, hehe : ) I w rezultacie do domu wróciłyśmy dopiero na obiad, mimo, że do reala pojechałyśmy przed 9...
Musiałyśmy coś szybko ugotować, dlatego zrobiłyśmy faszerowaną cukinię, na którą przepis zamieszczę następnym razem : ) Popołudnie spędziłam natomiast z chłopakiem i kumplem. Dzień był wyjątkowo ładny, więc pojechaliśmy na miasto. Okazało się, że jest jakiś dzień leśnictwa i trafiliśmy na jakieś występy, wszędzie były stragany, a chłopakom dostała się zupa. Kucharze przygotowali jej ponad 400 litrów i rozdawali ludziom obecnym na evencie. Mi jednak nie smakowała zupełnie i grzecznie podziękowałam : ) 
Wieczorem poszłam pobiegać z psem i obejrzałam jakiś film, nie pamiętam nawet jaki. Wiem tylko, że nie był jakiś wybitny, bo usnęłam przy nim i obudziłam się dopiero w niedzielę...
... która jak zwykle była dniem ciasta : ) Spodziewaliśmy się cioci, dlatego upiekłam jej ulubione ciasto- jabłecznik, lub, jak kto woli, szarlotkę. Posprzątałam też cały dom ( uwielbiam sprzątać- następne dziwactwo) i byłam u chłopaka. Oglądaliśmy film ,, God bless America'', czy jakoś tak. Był dość, hm, ekscentryczny, ale i tak mi się podobał, chyba ze względu na to, że obejrzałam go w miłym towarzystwie ♥ A wieczorem umówiłam się z przyjaciółką w galerii. I nie wiedzieć kiedy weekend po prostu się skończył : (


Uwielbiamy robić głupie zdjęcia i przymierzać jakieś dziwne spodnie ^^

Pełnoziarniste pancakes ( dietetyczne )

Długo poszukiwałam idealnego przepisu na pancakes. Każdy jednak był zbyt kaloryczny, zbyt trudny lub po prostu mi nie wychodził. Już powoli traciłam nadzieję, ale udało się- w końcu odnalazłam przepis idealny. Chętnie się nim z wami podzielę! ♥
Składniki:

  • 4 duże łyżki Emilki 0 % (twaróg)
  • 2 jajka
  • 3 łyżki mąki pełnoziarnistej ( Lubella )
  • 4-5 łyżek jogurtu 0 %
  • łyżeczka budyniu w proszku
  • 2 łyżki miodu ( najlepsze z akacjowo-rzepakowym ♥ ) 

Gotujemy! :
  • Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy je na sztywno ze szczyptą soli
  • Żółtka miksujemy z mąką, Emilką, jogurtem, budyniem i miodem
  • Masę serową dodajemy do białek i delikatnie mieszamy
  • Smażymy na odrobinie tłuszczu ( placuszki szybko się przypiekają, dlatego smażymy na małym ogniu! )
  • Podajemy z ulubionymi dodatkami, ja zjadłam z dżemem niskosłodzonym jagodowym, ale pewnie pyszne są z syropem klonowym ♥   



kisses, swagberry ♥ 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz