Dostać dobre, zdrowe, pieczone bez polepszaczy drożdżówki to obecnie rzadkość. Większość pieczywa na sklepowych półkach pieczywem nie powinna się nazywać, gdyż długość ich składu spokojnie może konkurować z długością statutu mojej szkoły. A pyszne, ciepłe bułeczki to przecież coś, co tygryski lubią najbardziej, prawda? Hmm, to może by tak upiec je samemu? Dziś przychodzę do Was z przepisem na pyszne, półpełnoziarniste drożdżóweczki; bułeczki są dość proste, zawsze wychodzą. Wyrastają nieziemsko, smakują jeszcze lepiej, a ten zapach roznoszący się po domu podczas pieczenia.... Cóż, mogę tylko mieć nadzieję, że właśnie go poczuliście :)
♡ Półpełnoziarniste drożdżówki ♡
składniki na 3 bułeczki
ciasto
♡ 200 gram mąki ( u mnie 100 na 100 pełnoziarnista i pszenna )
♡ 20 g masła
♡ 20 g cukru trzcinowego + łyżeczka białego
♡ 20 g drożdży świeżych
♡ 80 ml mleka
♡ jajko
♡żółtko
♡ szczypta soli
nadzienie
♡ 2-3 łychy chudego sera białego
♡ 2-3 łyżki dżemu ( u mnie morelowy i renglodowy )
♡ 2-3 łyżki kremu cini minnis
kruszonka
♡ 2-3 łyżki mąki
♡ 2 łyżki cukru pudru
♡ 2 łyżki masła
Mleko podgrzewamy. Rozrabiamy w nim drożdże i cukier biały. Odstawiamy w ciepłe miejsce. W czasie, gdy drożdże rosną przesiewamy mąki i dodajemy resztę składników na ciasto. Dodajemy wyrośnięte drożdże i zagniatamy ciasto, aż będzie sprężyste. Odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.
W tym czasie miksujemy ser: odrobinę z dżemem, odrobinę z kremem- w zależności, ile chcecie i z czym chcecie.
Po godzinie dzielimy ciasto na 3 części ( spokojnie możecie na więcej, bo drożdżówki wyrastają jak szalone ). Od każdej części odrywamy kawałek. Pozostałą część spłaszczamy, wykładamy nadzienie, zalepiamy resztą ciasta i rolujemy w rękach, żeby dobrze się zlepiły. Odstawiamy na kolejną godzinę.
Po tym czasie smarujemy je mlekiem. Składniki na kruszonkę łączymy, tak aby cukier i mąka oblepiły grudki masła i posypujemy nimi drożdżówki. Wstawiamy je do piekarnika nagrzanego do 180' na 15 minut. Potem zmniejszamy do 160' i pieczemy jeszcze około 10 minut- zależnie od piekarnika.
Idealne do szkoły, pracy, na śniadanie lub deser. Z kubkiem gorącego mleka, ciepłym kocem i dobrą książką smakują jeszcze lepiej. Polecam! ♡
Jak myślisz, czy udałyby się z samej mąki pełnoziarnistej bądź zmieszanej z orkiszową z użyciem drożdży suszonych? Wyglądają zachęcająco ;D Kamila
OdpowiedzUsuńmyślę, że możesz spróbować :)
UsuńNajlepsze , przepis konieczne zapisuje <3 musialbyć nieziemskie ;*
OdpowiedzUsuńCudowne Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńMoże trochę pokombinuje i zrobię bezglutenowe :D
też mam takie drożdżóweczki, które zawsze wychodzą. warto się na takie przerzucić ;)
OdpowiedzUsuńChałka z twojego przepisu była super, drożdżówki też muszę wypróbować (jak czas znajdę). Porywam jedną : )
OdpowiedzUsuńniestety nie poczułam zapachu drożdżym, ale moze sama w takim razie upieke... :) masz racje, ciezko znalezc smaczne drozdzowki, ktore nie bylyby wielkimi,napchanymi bułami z minimalna iloscia nadzienia. tym bardziej sklania mnie to do pieczenia samemu!
OdpowiedzUsuń